Reklama

Spellbreak - to już koniec gry z gatunku battle royale

​Nie wszystkie gry w stylu battle royale odnoszą sukces. Spellbreak - dla przykładu - kończy właśnie swój żywot.

Fortnite czy PUBG pokazały, że formuła battle royale była strzałem w dziesiątkę. Śladem tych gier poszło wielu deweloperów, tworząc swoje własne wariacje na temat tego podgatunku.

Niektórym się udało, ale są też tacy, którzy ponieśli całkowitą klęskę. Na przykład studio Proletariat, które poinformowało właśnie, że zamyka serwery swojego battle royale - Spellbreak.

Reklama

Protelariat przygotowało zwięzłe i konkretne oświadczenie, w którym zawarło informację o zamknięciu serwerów Spellbreak oraz podziękowania dla wszystkich fanów za wsparcie. Nie podało daty zakończenia wsparcia, ale można oczekiwać, że gra przestanie być grywalna na początku przyszłego roku.

Powodem takiego obrotu spraw jest znikoma popularność Spellbreak. Według platformy SteamCharts w ostatnich 30 dniach w grę na Steamie grało co najwyżej 287 osób jednocześnie. Dla porównania, taki PUBG: Battlegrounds przyciąga nawet po 400-500 tysięcy graczy naraz. Spellbreak w swoim najlepszym okresie, w styczniu 2021 roku, sprowadziło przed ekrany komputerów 5447 osób.

Spellbreak - battle royale z elementami RPG

Spellbreak ukazało się 3 września 2020 roku, w wersjach nie tylko na PC, ale także na PlayStation 4, Xbox One oraz Nintendo Switch. Gra oferowała zabawę battle royale wzbogaconą o elementy RPG. Jej akcja toczyła się w świecie fantasy. Gracze brali udział w starciach czarodziejów. Wydarzenia obserwowali w perspektywie trzecioosobowej.

Piszemy w czasie przeszłym, ponieważ można się spodziewać, że Spellbreak przejdzie do historii znacznie wcześniej niż w momencie, w którym serwery przestaną działać.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Spellbreak | battle royale
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy