Reklama

Twitch: "Amouranth" wyjaśnia korzyści z kontrowersyjnych streamów

Kaitlyn "Amouranth" Siragusa jest jedną z największych gwiazd internetu. Głównym zajęciem kobiety jest streamowanie na platformie Twitch.tv. Amerykanka również zarabia krocie na OnlyFans.com, gdzie sprzedaje za pieniądze swoje intymne zdjęcia oraz materiały wideo. W jednym z wywiadów wyjaśniła, skąd bierze się jej dorobek i jak wykorzystuje swoje atuty.

"Amouranth" jedną z największych gwiazd internetu

"Amouranth" jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci w internecie. Niespełna 29-latka swoją karierę w sieci opiera głównie na streamowaniu, czyli transmitowaniu różnych aktywności na platformie Twitch.tv. Problem w tym, że na tej witrynie mogą znajdować się dzieci od 13 roku życia, a działalność Amerykanki budzi ogromne kontrowersje. Głównie spory polegają na tym, że kobieta w bardzo kontrowersyjny sposób ubiera się podczas tych transmisji.

Reklama

Głębokie dekolty, skąpe ubranie są rzadkością w garderobie kobiety. Ponadto "Amouranth" była jedną z kobiet, które jako pierwsze spopularyzowały basenowy trend. Polegał on na tym, że wiele streamerek transmitowało wprost z dmuchanego basenu, będąc ubranymi w bardzo skąpe stroje kąpielowe. Streamy nie polegały zazwyczaj na bardzo skomplikowanej aktywności.

Ograniczały się one w głównej mierze do rozmowy z fanami zgromadzonymi na czasie. Siragusa zbudowała wokół siebie ogromną społeczność. Regularnie jej kanał na Twitch.tv jest odwiedzany przez wiele tysięcy użytkowników. Kobieta nie kryje się z tym, że wykorzystuje swoją fizyczność do tego, by zarabiać bardzo duże pieniądze w internecie.

Fundusze pozyskuje zarówno na Twitch.tv, jak i na OnlyFans.com. gdzie udostępnia kontent w pełni dla swoich dorosłych fanów. Popularność Siragusy jednak rozszerza się z każdym miesiącem i przyciąga tym samym uwagę wielu osób, w tym mediów. Amerykanka w przeszłości udzielała wywiadu między innymi znanemu serwisowi Vice.com. Teraz "Amouranth" wywołała niemałe kontrowersje podczas rozmowy z refinery29.com.

Głośny wywiad "Amouranth" wywołał dyskusję

W rozmowie opowiada między innymi o mechanizmach, jakie sprawiły, że teraz 29-latka jest na szczycie. Można powiedzieć, że są one bardzo prozaiczne. Sprowadzają się one w dużej mierze do cielesności Amerykanki, choć twierdzi ona, że ludzie są bardzo uprzedzeni do kobiecego ciała.

"Amouranth" wydaje się nie rozumieć, dlaczego półnaga kobieta w internecie budzi nadal bardzo duże zainteresowanie. Jednak doskonale rozumie, że firmy, sponsorzy, reklamodawcy z wielką ochotą będą wykorzystywali influencerkę, która ma zasięgi na poziomie kilku milionów odbiorców. Chętnie zapłacą za promocję, by tylko ulokować swój produkt. Na Twitchu najczęściej "Amouranth" można zobaczyć w skąpym stroju kąpielowym, gdy przebywa w dmuchanym basenie w swojej willi. Z wypowiedzi streamerki można wywnioskować, że idealnie rozumie, jak działa rynek i spojrzenie firm na tego typu działalność.

Siragusa przyznała wprost, że wykorzystuje swoją cielesność do poprawiania swojej sytuacji finansowej. Wielu mogłoby to nazwać po prostu dostosowaniem się do potrzeb rynku. Seksualizacja życia jest faktem i można mieć wobec tego zjawiska różne zdanie, ale na pewno nie można udawać, że ono nie istnieje.

Amerykańska gwiazda przyznała, że zarabia około 100 tysięcy dolarów miesięcznie na samym Twitchu. To jedynie dodatek do OnlyFans, na którym zarobiła do tej pory 27 milionów dolarów. Większość z tych pieniędzy inwestuje w biznesy, dzięki czemu swój majątek może dalej mnożyć i jeszcze bardziej się wzbogacać. Wiele wskazuje na to, że "Amouranth" jeszcze przez wiele miesięcy utrzyma się na szczycie. Mając tak wielką bazę fanów, trudno, by było inaczej. 

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Amouranth | twitch.tv
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy