Reklama

Twitch blokuje dostęp Izraelowi i Palestynie. Powód jest tylko jeden

Twitch.tv, największy streamingowy serwis na rynku, od ponad roku blokował dostęp do swojej platformy użytkownikom z Izraela i Palestyny. Administracja witryny należącej do Amazona boi się, że do sieci wyciekną materiały z trwającego konfliktu zbrojnego między dwiema stronami.

Proceder blokady nowych kont z dwóch wspomnianych krajów ma trwać już od ponad roku. Do takich informacji dotarł portal 404media. Początkowo Twitch obawiał się, że po wzmożonych atakach zbrojnych z października ubiegłego roku, serwis streamerski zalany zostanie nieodpowiednimi treściami prezentującymi losy wojny.

Teraz pojawił się komunikat ze strony pracowników wsparcia Twitcha potwierdzający, że blokada rejestracji nowych kont z Izraela i Palestyny, miała potrwać tylko krótki czas. "Zrobiliśmy to, aby zapobiec przesyłaniu materiałów drastycznych związanych z atakiem i chronić bezpieczeństwo użytkowników. Rejestracja nie została wyłączona i nadal widzieliśmy rejestracje z obu regionów" - czytamy w komunikacie.

Reklama

Powodem takiego stanu rzeczy ma być niedopatrzenie ze strony pracowników Twitcha. Podczas rejestracji konta wybiera się metodę weryfikacji: e-mail bądź telefon - dla dodatkowej ochrony. Ponad rok temu serwis wyłączył rejestracje z weryfikacją skrzynki pocztowej zarówno w Izraelu, jak i Palestynie.

Dalej jednak użytkownicy mogli wybrać weryfikację telefoniczną. Twitch tłumaczy, że ponad rok nieumyślnie "nie włączył ponownej rejestracji z użyciem weryfikacji e-mail" we wspomnianych regionach. "Głęboko żałujemy tej niedopuszczalnej pomyłki i zamieszania, jakie ona wywołała. Naprawiliśmy problem, co oznacza, że ​wszyscy dotknięci użytkownicy mogą się zarejestrować za pomocą weryfikacji e-mail" - przekazał serwis w oświadczeniu.

Twitch ma swoją niechlubną historię związaną z publikowaniem w tym serwisie materiałów, które nie powinny się na tym portalu znaleźć. Wystarczy wspomnieć o strzelaninie w meczecie w Nowej Zelandii czy mordzie z 2019 roku dokonanym przez pewnego osobnika na dwóch osobach w Niemczech.

Od tamtej pory popularny serwis streamerski przezorniej podchodzi do potencjalnych wycieków takich materiałów, a jak wiemy, w klipy wideo potrafią bardzo szybko przemieszczać się po rozmaitych zakątkach sieci.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: twitch.tv
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy