Apex Legends - gracze chcą Battle Passa w stylu Fortnite
Fani Apex Legends wydają się zadowoleni z nowych postaci, regularnych aktualizacji i podejścia Respawn Entertainment do rozwoju gry. Jest jednak jeden, nieustający przedmiot krytyki - Battle Pass.
Od premiery PUBG widzieliśmy dziesiątki prób podboju rynku battle royale. Kiedy debiutował Apex Legends, gatunek ten był już pełny różnych produkcji i wydawało się, że kolejna gra nie jest nikomu potrzebna. Gracze z otwartymi ramionami przyjęli jednak nową alternatywę, Apex świetnie przyjął się wśród miłośników bardziej dynamicznych FPS-ów i z sezonu na sezon staje się coraz popularniejszy.
Jednym z głównych powodów sukcesu Apex Legends jest nie tylko dopracowany i płynny gameplay, ale również regularne aktualizacje. Podobnie jak wiele darmowych gier, Apex rozwija się poprzez system sezonowy. Są to zawsze duże aktualizacje w stylu Call of Duty: Warzone, często zawierające nowe postaci, mapy oraz bronie. W każdym sezonie pojawia się oczywiście również Battle Pass.
Gracze zdają się nie mieć większych zastrzeżeń względem większości rzeczy wprowadzanych w ramach nowych sezonów. Z falą krytyki ze strony użytkowników Reddita spotkał się jednak ostatnio Battle Pass. Powyższy post szybko wylądował na szczycie subreddita Apex Legends, a sekcja komentarzy pełna jest krytycznych opinii fanów.
Krytykowana jest zarówno zawartość, jak i prędkość, z jaką zdobywa się kolejne poziomy Battle Passa. Jeden z graczy atakuje nawet system wyzwań, który zmusza graczy do wybierania konkretnych postaci albo podnoszenia broni odpowiednich do wykonania zadania. Połączenie wszystkich tych elementów sprawia najwyraźniej, że Battle Pass nie sprawia graczom zbyt wiele przyjemności i wydaje się obowiązkiem.
Respawn Entertainment na razie nie zaadresował tego tematu. Nie słyszeliśmy również nic o planach zmiany systemu wyzwań czy prędkości levelowania Battle Passa. Post zyskał sobie sporą popularność, co może wymusić jakąś reakcje deweloperów.
