Call of Duty: Warzone 2 to najłatwiejszy battle royale na rynku?
Call of Duty: Warzone 2, czyli sequel popularnej strzelanki battle royale od Activision z wielu powodów nie zaliczył udanej premiery. Teraz na grę spada jeszcze większa krytyka i to ze strony, której byśmy się nie spodziewali.
Podczas ostatniej prowadzonej przez siebie transmisji nieco surowo o Warzone 2 wypowiedział się jeden z najbardziej utytułowanych graczy Call of Duty, Aydan "Aydan" Conrad. 23-latek notował gigantyczne wręcz sukcesy w pierwszej części strzelanki. Szacuje się, że z samych turniejów Amerykanin zarobił blisko 390 tys. dol., co plasuje go na zaszczytnym drugim miejscu na liście najlepiej zarabiających graczy Warzone.
Warzone 2 to jednak inna bajka, która nie do końca wpasowała się w gust Aydana. W momencie premiery gry znany esportowiec wyraził swoje duże rozgoryczenie i zawód tym tytułem. Teraz utalentowany gracz porównał drugą odsłonę battle royale’a od Call of Duty z innymi produkcjami z tego gatunku.
Według niego Warzone 2 ma niski pułap umiejętności i po prostu blado wypada w konfrontacji do innych gigantów - Fortnite czy Apex Legends. "Zawsze mówiłem, że Warzone był najmniej zręczną grą z całej trójki. Powiedziałbym, że Warzone to dosłownie najłatwiejsza strzelanka typu battle royale" - podsumował esportowiec.
Oprócz tego, że Warzone 2 gorzko został przyjęty przez profesjonalnych zawodników, którzy realizowali swoje kariery w pierwszej odsłonie serii, to ambiwalentnie do tej gry podchodzą też normalni gracze. Produkcja Infinity Ward i Activision zebrała i nadal gromadzi dużo negatywnych recenzji na Steamie.
Najczęściej krytykowany jest wadliwy gameplay, mnogość błędów i problemów technicznych. Oberwało się także mapie i Gułagowi w wersji 2.0. Co do tego pierwszego, gracze twierdzą, że plansza jest po prostu zbyt duża, natomiast nowy Gułag generuje zbyt dużą losowość. Na szczęście Infinity Ward poinformowało, że już niebawem czeka nas powrót domyślnej, oryginalnej wersji Gułagu.