Reklama

League of Legends: Ostatni Polak odpada z Mistrzostw Świata. Chiny i Korea w grze

​Niestety różnica pomiędzy Zachodem a Chinami i Koreą była w tym roku zbyt duża. Po imponującej momentami walce Rogue odpada z Mistrzostw Świata w League of Legends i jako ostatnia europejska drużyna wraca do domu.

Rogue w bardzo dobrym stylu zaczęło fazę grupową tegorocznych Mistrzostw Świata. Wygrali wszystkie swoje mecze, zaskoczyli dwie azjatyckie drużyny i byli o krok od awansu do kolejnego etapu.

Chociaż zdobyli ten awans, ostatecznie przegrali większość spotkań w drugiej serii i zakończyli grupę na drugim miejscu, co sprawiło, że wylosować mogli tylko bardzo trudnych rywali.

Losowanie wrzuciło ich w mecz ćwierćfinałowy z JD Gaming, zwycięzcami LPL oraz głównym faworytem do wygrania całego turnieju. Niestety rywal okazał się zdecydowanie zbyt silny. JDG siało spustoszenie na Summoner’s Rift, pewnym 3-0 poradzili sobie z Rogue i wyeliminowali tym samym ostatnią zachodnią drużynę z Mistrzostw Świata.

Reklama

Mimo szybkiej porażki Rogue imponuje drogą, jaką przeszli w tym sezonie. Od lat w oczach wielu fanów LEC była to organizacja niezdolna do zdobycia tytułu. Kiedy przychodziło do najważniejszych momentów, Rogue sypało się, przegrywało i sprzed nosa zabierano im kolejne okazje na zwycięstwo.

Tymczasem w tym roku zaskoczyli najpierw stompem w letnich playoffach przeciwko G2 Esports, później awansem z fazy grupowej Mistrzostw Świata i wreszcie swoją dużo bardziej agresywną, kreatywną grą na przestrzeni całego sezonu.

Niestety porażka Rogue oznacza, że na Mistrzostwach Świata nie ma już nie tylko żadnego Polaka, ale również żadnego reprezentanta Zachodu. W walce zostało jeszcze siedem drużyn, cztery drużyny z LCK oraz trzy z LPL.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: League of Legends | Riot Games
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy