Reklama

Overwatch 2 cierpiał na poważne ataki DDoS podczas premiery

​Overwatch 2 cierpiał na poważne ataki DDoS podczas premiery

Zgodnie z przewidywaniami, premiera Overwatcha 2 nie przebiegła najlepiej. W stylu charakterystycznym dla World of Warcraft debiutowi towarzyszyły liczne problemy i długie kolejki.

Europejskie serwery Overwatcha 2 otwarto wczoraj wieczorem, tak jak wcześniej obiecywał Blizzard. Po stronie deweloperów wszystko najwyraźniej działało sprawnie i gra wydawała się gotowa na premierę. W praktyce sytuacja wyglądała niestety dużo gorzej.

Reklama

Gracze raportowali wczoraj sporo różnych bugów, w tym brak całego progresu, jaki udało im się osiągnąć w pierwszej części Overwatcha. Najpoważniejszym z nich był jednak fakt, jak długo przyszło wielu graczom czekać na zalogowanie się do gry. Niektórzy potrafili stać w kolejkach sięgających nawet 40 tysięcy ludzi, aby spróbować swoich sił w swoim shooterze.

Gdyby tego było mało, po zalogowaniu wiele graczy cierpiało również na regularne disconnecty. U najpopularniejszych streamerów widać było, jak zostają rozłączeni z serwerem w trakcie gry rankingowej. Biorąc pod uwagę, że po rozłączeniu lądowali z powrotem w kolejce, nie mogli nawet marzyć o ponownym dołączeniu do przerwanego meczu.

Prezydent Blizzarda wyjaśnił na swoim Twitterze, że rozłączenie z serwerami spowodowane jest poważnymi atakami DDoS. Niedługo później Game Director Aaron Keller dodał, że deweloperzy powoli robią progres ze zwalczaniem tych ataków i stabilizowaniem serwerów.

Sytuacja teraz wygląda znacznie lepiej, a część ataków DDoS mogła ustać. Problemem pozostają w rezultacie głównie kolejki. Overwatch 2 jest grą darmową, wokół której udało się Blizzardowi narobić sporego zamieszania. Wielu graczy czeka w rezultacie, żeby zalogować się do gry i sprawdzić, jak wiele zmieniło się przez ostatnie trzy lata.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Overwatch 2 | Blizzard Entertainment
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy