Ten stream IShowSpeed’a przejdzie do historii. YouTuber zalał się łzami

Trwa azjatycka trasa streamerska realizowana przez IShowSpeed’a. Charyzmatyczny YouTuber podróżuje właśnie po całym świecie z kamerą i podejmuje się przy tym nietuzinkowych aktywności. Jakiś czas temu 19-latek wizytował Polskę, gdzie miał nawet okazję przejechać się Fiatem 126p czy też zasmakować pierogów ruskich w jednej z krakowskich restauracji.

Ostatnie dni IShowSpeed spędził jednak w odleglejszych zakątkach globu. Kilka dni temu Amerykanin odwiedził Tajlandię, Filipiny, by następnie trafić do Wietnamu, Kambodży i Malezji. Oczywiście nie obyło się bez różnych wpadek, które odbiły się szerszym echem w sieci. W Tajlandii YouTuber zaliczył małą kraksę z udziałem autorikszy, natomiast w Filipinach został znokautowany przez legendarnego pięściarza Manny’ego Pacquiao.

Dzisiaj IShowSpeed wizytował niezwykle urokliwą Indonezję. To ten kraj okazał się dla niego niezwykle szczęśliwy. Transmisję prowadzoną przez twórcę oglądało w momencie szczytowym milion osób na platformie YouTube - to zdecydowany rekord oglądalności Amerykanina.

Historyczna, jak się okazuje, transmisja wyzwoliła ogromne emocje u Amerykanina, który nie krył emocji. Pojawiły się łzy i ogromne wzruszenie, a wszystko to przy tłumnie zgromadzonej publiczności skandującej gromkie: "IShowSpeed!".

Oczywiście do globalnego rekordu platformy YouTube brakuje... bardzo wiele. Obecnym rekordzistą serwisu jest transmisja ISRO z indyjskiej misji księżycowej o kryptonimie Chandrayaan-3, która miała miejsce w połowie lipca ubiegłego roku. Pewne jest jednak to, że gdyby IShowSpeed zanotował widownię na poziomie miliona widzów na Twitchu, to wynik ten pozwoliłby mu uplasować się w okolicy czołowej dziesiątki najchętniej oglądanych transmisji w historii platformy od Amazona.