Reklama

Zero Tenacity zwycięzcą ósmego sezonu Ultraligi

​Playoffy ósmego sezonu Ultraligi dobiegły końca w najbardziej nieoczekiwany sposób. LAN-owe finały przyniosły wiele niespodzianek i upset, którego nie spodziewał się nikt. Tytuł trafia w ręce Zero Tenacity.

Wtorek, 16 sierpnia:

  • Zero Tenacity - Illuminar Gaming 3:0

Środa, 17 sierpnia:

  • AGO ROGUE - Zero Tenacity 0:3

Drabinka playoffów po zakończeniu ósmego sezonu prezentuje się następująco:

Zwycięstwo w niespodziewanych okolicznościach

Przed rozpoczęciem ostatniej rundy playoffów najważniejsza rzecz została rozstrzygnięta - AGO ROGUE, Zero Tenacity i Illuminar Gaming będą reprezentować nas podczas letniej edycji European Masters 2022.

Po tygodniach rywalizacji w regulaminowym sezonie i dwóch rundach playoffów poznaliśmy najlepsze trzy drużyny ósmego sezonu Ultraligi. Walka w ostatnim tygodniu trwała więc zarówno o tytuł, jak i o miejsce w głównym evencie EU Masters, które trafia wyłącznie w ręce eu finalistów.

Reklama

Chociaż rozgrzane po starciami w pierwszych dwóch rundach playoffów Illuminar Gaming wyglądało obiecująco, Zero Tenacity nie zostawiło na nich suchej nitki. Wtorkowe spotkanie jednoznacznie potwierdziło to, co sugerowała końcówka regulaminowego sezonu - Zero Tenacity zasługuje na finał Ultraligi i awans prosto do głównego eventu EU Masters. Starcie Z10 z IHG zakończyło się wynikiem 3:0.

Dzień później finał LAN-owy otworzyła bardzo niespodziewana informacja - Ardian "Nite" Spahlu był cały czas w drodze na mecz i jego miejsce w pierwszych dwóch grach musiał zająć analityk AGO ROGUE, Nico "Blueknight" Jannet. Pierwszą mapę Blueknight zagrał na środkowej alei, w drugiej zamienił się pozycjami z Luckerem i kiedy na trzecią mapę udało się wreszcie skompletować cały skład AGO, Zero Tenacity prowadziło już 2:0.

Trudno zrzucać nawet część winy na postawionego w bardzo niewygodnej sytuacji Blueknighta. AGO walczyło z Z10 w niepełnym składzie i momentami wyglądało to nawet obiecująco. Grali jednak z doświadczonym rywalem rywalizującym w tym składzie od poprzedniego sezonu, którzy nie mogli nie wykorzystać takiej okazji. Kiedy przychodził czas mid game’u górą wychodziło Zero Tenacity.

Finał ósmego sezonu Ultraligi został w zasadzie rozstrzygnięty poprzez BO1. Na trzecią mapę Nite wreszcie dojechał na miejsce, usiadł przed komputerem i dołączył do reszty kolegów z drużyny. Ryuzaki dalej grał jednak bardzo dobrze, Zero Tenacity dużo osiągało we wczesnym etapie gry i niemalże każdy teamfight trafiał na ich konto.

Mimo stosunkowo pewnej gry w wykonaniu Z10, cała trzecia mapa sprowadziła się do jednego auto ataku i 35 HP Nexusa Zero Tenacity. AGO wygrało teamfight i kiedy próbowało skończyć grę, Z10 wstało w swojej bazie, pokonało rywali i powędrowało środkową aleją, by zakończyć całe BO5.

Okoliczności, w jakich Zero Tenacity zdobyło tytuł Ultraligi wzbudzają oczywiście sporo kontrowersji wśród fanów. Dużo jest głosów o tym, że drużyna Vzz nie zasłużyła na puchar i mecz nie powinien się tak skończyć. Trudno oczekiwać jednak od Z10, żeby odmówili udziału w meczu albo sami odsunęli na ławkę swojego midlanera, żeby rywalizować w "wyrównanych" warunkach. Zostali postawieni przed świetną okazją i wykorzystali ją w stu procentach. Ostatnią mapą pokazali z kolei, że są w stanie walczyć z AGO jak równy z równym i potrafią prowadzić grę przeciwko mistrzom siódmego sezonu.

Klątwa AGO ROGUE trwa więc w najlepsze, a oczy polskich fanów zwrócone są teraz w kierunku European Masters. Faza Play-In międzynarodowego turnieju ma rozpocząć się już 24 sierpnia.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Ultraliga | polsat games
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy