FIFA 22: Youtuber odmienił losy meczu Polaków z Albanią. Jak tego dokonał?
Polska reprezentacja w niedzielny wieczór zawiodła miliony Polaków przed telewizorami i grupę naszych rodaków na stadionie w Tiranie. Polacy w bardzo słabym stylu ulegli Albanii i teraz szanse na awans mocno się skomplikowały. Jeden z youtuberów postanowił dokonać wirtualnej symulacji meczu Polska - Albania. Czy tym razem Polacy pokonali rywali z Bałkanów?
Niedzielny wieczór dla kibiców polskiej reprezentacji piłkarskiej był istnym koszmarem. Reprezentacja naszego kraju musiała wygrać spotkanie z Albanią w Tiranie, by zachować duże szanse na bezpośredni awans na Euro 2024 w Niemczech. Tak się jednak nie stało. Polacy ulegli gospodarzom 2:0 i dodatkowo nie przekonali stylem, nie kreując sobie żadnej dogodnej sytuacji do zdobycia gola z wyjątkiem nieuznanej bramki Jakuba Kiwiora z pierwszej połowy meczu.
Przegrana sprawia, że biało-czerwoni mają już tylko iluzoryczne szanse na bezpośredni awans na imprezę. Podopiecznych Fernando Santosa mogą jeszcze uratować baraże, ale na tę chwilę nawet ta opcja nie jest pewna. Jeden z youtuberów - EmkaTeam Games postanowił dokonać symulacji meczu obu drużyn. Platformą do takiego eksperymentu miała gra FIFA 22. Jak poradzili sobie Polacy w wirtualnej rozgrywce?
Nasi kadrowicze już na początku spotkania rozpoczęli strzelanie. W 10. minucie gola po świetnym dośrodkowaniu po ziemi Karola Linetty’ego zdobył Robert Lewandowski. Już to trafienie świadczy o zupełnie innym przebiegu meczu, a to nie był koniec strzelania ze strony Polaków. Pierwsza połowa zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem biało-czerwonych, ale po zmianie stron było jeszcze lepiej.
W 60. minucie spotkania fantastycznym strzałem ze skraju pola karnego popisał się Grzegorz Krychowiak. Asystentem tego gola był ponownie Linetty, który wyrastał na bohatera wirtualnego starcia z Albanią. Dziesięć minut później zawodników z Bałkanów dobił Paweł Wszołek, który umieścił piłkę w siatce po strzale z ponad 30 metrów. Mecz zakończył się wygraną Polaków 3:0. Powiedzieć, że mecz miał inny przebieg niż w rzeczywistości, to tak jakby nic nie powiedzieć.
