Fortnite: Gracze odkryli powrót samolotów?
Epic Games regularnie aktualizuje Fortnite: Battle Royale. Amerykańskie studio robi to jednak w taki sposób, że często jedna aktualizacja zmienia zupełnie rozgrywkę i metagaming. Tym razem wiele wskazuje na to, że do gry powrócą bombowce. Były one już w przeszłości częścią Fortnite’a i nie cieszyły się one entuzjastycznym przyjęciem.
Samoloty irytowały wielu graczy
Przed kilkoma laty samoloty zostały dodane do Fortnite: Battle Royale. Był to bardzo odważny krok ze strony Epic Games. Warto wspomnieć, że wówczas nie były dostępne auta do jazdy, a stanowiły jedynie część scenografii gry. Głównymi środkami lokomocji były quady, launch pady oraz rifty. Implementacja samolotów była czymś wręcz rewolucyjnym. Gracze tak jak nigdy wcześniej mogli poruszać się między punktami na mapie, unikając bitew.
Wielu użytkowników irytowało się tym, że samoloty służyły zarówno do ucieczki przez konfrontacją, jak i do unieszkodliwienia rywali, gdyż miały one na wyposażeniu działa lotnicze. Po pewnym czasie zostały one usunięte z gry. Wiele wskazuje na to, że producenci teraz planują przywrócenie tego środka lokomocji na serwery Fortnite’a. Świadczą o tym pewne pliki dodane do kodu źródłowego.
Bombowce znów zaatakują na serwerze?
Znany twitterowy użytkownik zajmujący się przeciekami w Fortnite - "HYPEX" wychwycił, że dokonano modyfikacji możliwości samolotów. Gracze będą mogli łatwiej niszczyć te statki powietrzne za pomocą granatów oraz piloci nie będą mogli używać lotni po opuszczeniu samolotu w locie. Są to bardzo poważne zmiany, które osłabiają działanie samolotów.
Gracze jednak nie dają się "przekupić" tymi zmianami i już bardzo mocno naciskają na to, by samoloty się nie pojawiły. Jednak ustępstwa Epic Games raczej są niemożliwe na tym polu. Twórcy raczej już zdecydowali o powrocie, skoro zastosowano pewne poprawki w działaniu samolotów. Niestety, to może być czynnik, przez który wielu graczy opuści czasowo grę. Atmosfera wobec tego rozwiązania niestety nie jest przyjazna i nic nie wskazuje na to, by miało się cokolwiek zmienić.
